Po serii lżejszych wpisów na temat „Gry o Tron” pora na coś poważniejszego, czyli politykę. Jesteśmy świeżo po ogłoszeniu (prawie) ostatecznych wyników do Parlamentu Europejskiego, które niespodziewanie zamieniły się w plebiscyt popularności przed jesiennymi wyborami krajowymi. Nadspodziewanie duża frekwencja przyniosła kilka ciekawych wyników, w tym dla partii, na którą głosowałem, choć w teorii był to głos zupełnie stracony.…